Kraje

czwartek, 3 marca 2011

Rasta, reggea i maryska

Na dzisiaj mialem przewodnika, lokalnego. Najpierw chcial mi sprzedac plyte ze swoja muzyka (gra reggea), a potem zapytany, gdzie jest Boston Beach (taka tutejsza plaza), powiedzial, ze mi pokaze i wsiadl mi do samochodu.

Eris (ps. artystyczny The Tiger) ma 53 lata, gra reggea i tak zarabia na zycie. Jezdzi od plazy do plazy i sprzedaje swoje plyty. Wlaczyl mi jedna w samochodzie, no faktycznie, reggea. W miedzyczasie Eris pali ziolo, chodz powinienem napisac, ze w przerwach od palenia ziola gra i sprzedaje muzyke. Ma dziesiecioro dzieci z piecioma roznymi kobietami, w tym trojke w Europie. Jest zadowolony z zycia.

Takich Erisow jest tutaj cala masa. Najczesciej sprzedaja wlasne wyroby - obrazy, figurki, muzyke, woza na tratwach. W ten sposob zarabiaja na siebie. Do tego pala marihuane, caly czas. Zreszta zapach marihuany czuc kiedy sie po prostu przechadza ulicami. Ot tak, Jamajka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz